Czy całe twoje życie albo nawet jego część jest skierowana głównie na zarabianie pieniędzy? Żeby mieć więcej i więcej?
A to, co masz, to jest za mało?
Czyli co? Ufasz Bogu, że ci pomoże czy nie?
Czy gdybyś Mu ufał/ufała, to bałbyś/bałabyś się tak wielu rzeczy?