wtorek, 15 lipca 2014

Lekceważenie




     Człowiek lekceważony przez drugiego człowieka czuje się bardzo źle. Jakby był powietrzem i nikt go nie widział. Ja się tak czuję bardzo często. A dlaczego? Bo większość ocenia mnie przez to, że jeżdżę na wózku. Tylko nieliczni traktują mnie, jak wtedy, gdy byłam zdrowa i chodziłam.
    
     Temu, z czym spotykam się na każdym kroku mówię stanowcze nie! Czuję się lekceważona i nie zgadzam się z tym.
     Nie będę wymieniać tych ludzi, którzy sprawili mi przykrość, a warto by było.
     Ja rozumiem, że może nie jestem zbyt wylewna, co w połączeniu z wózkiem wywołuje lekceważenie. Przed wylewem też taka byłam, ale wtedy nikt mnie nie lekceważył.
     Mąż mówił mi, że istnieją 2 wyjścia: być bardziej wygadana lub zaakceptować tę sytuację. Ale ja mam inne rozwiązanie: będę zwracać uwagę, żeby ludzie mówili także do mnie. Ja się nie będę zmieniać na siłę, żeby ludzie czuli się dobrze.
     Najbardziej zaskoczyła mnie kobieta w szpitalu: sama niepełnosprawna, chodziła co prawda o kulach, ale nie mówiła nigdy do mnie, tylko do mojej mamy, a sama narzekała, jak to ludzie źle ją traktują, bo jest niepełnosprawna.
     Ostatnio byłam też u dwóch lekarzy i choć to mi przeprowadzali badanie i to mnie sprawa dotyczyła, to zwracali się do mojego męża. Obaj mówili: „Widzi pan tu jest tak”.
     Tak mnie ta sytuacja zdenerwowała, że postanowiłam, że już dosyć tego. Ja nie jestem powietrzem, żeby tak mnie traktować.
     Kiedy, więc na waszej drodze znajdzie się osoba niepełnosprawna, wiedzcie, że ona też ma uczucia.