Nie chcę tu
prawić morałów, co zrobić, żeby znaleźć prawdziwą miłość, po prostu opowiem jak
to wygląda w związku moim z Pawłem. Jeśli będziecie chcieli, weźmiecie moje słowa
pod uwagę, a jeśli nie nikogo nie zmuszam do takich zachowań.
Pierwsza
sprawa, nigdy nie zasypiamy, czy też nie roztajemy się pokłóceni. A jeśli już
się rozstajemy źli na siebie, to zaraz dzwonię do Pawła i mówię, że go kocham.
Bo jeśli,
nie daj Boże, widzimy kochaną osobę ostatni raz? To co, całe życie będziemy
sobie zarzucać, że rozstaliśmy się w gniewie i złości? Warto się nad tym
zastanowić.
Kolejna
sprawa. Warto mówić sobie często: KOCHAM CIĘ. Nie za często, bo to spowszednieje,
ale często, żeby ta druga osoba to wiedziała.
W
małżeństwie ważna też jest bardzo dobra sytuacja w zaciszu alkowy. Pewnie
niektórzy się zastanawiają, co to jest to zacisze alkowy? Ale pozostawię tę
kwestię owianą nutką tajemnicy.
Ważne jest,
żeby miłość sobie okazywać. Nie chodzi tu tylko o słowa, to oczywiście też, ale
bardziej chodzi mi o czyny. Nie muszą to być wielkie i doniosłe czyny,
wystarczą drobnostki np. zrobienie śniadania do łóżka, czy też zrobienie czegoś,
co tę drugą osobę zaskoczy. To już zależy od was.