czwartek, 15 maja 2014

Moje życie przed wylewem (część pierwsza)



     Moje życie przed wylewem wyglądało zupełnie inaczej, niż teraz. Ale cóż, to już minęło i nie wróci, więc trzeba się z tym pogodzić i przyjąć to, co jest teraz. Nie ma co płakać nad "rozlanym mlekiem”, tylko się spiąć i iść dalej do przodu.  Ja chcę, żeby sprawność wróciła, jak najszybciej, dlatego tak ciężko pracuję. Kiedyś ona wróci na pewno.
     Przed wylewem byłam studentką. Skończyłam właśnie drugi rok w Wyższej Szkole Prawa i Administracji w Rzeszowie. Obecnie od 2010 roku, przebywam na urlopie dziekańskim, ale planuję wrócić na studia. Nie mogę tego zaprzepaścić, zwłaszcza, że całe życie, byłam jedną z najlepszych uczennic w klasie i prawie zawsze miałam świadectwo z paskiem.
     Ja wiem, że teraz prawie wszyscy mają studia i nie liczą się one prawie wcale, ale jednak chcę mieć wyższe wykształcenie, choćby dla siebie.


Oprócz studiowania, także pracowałam. Byłam na stażu w firmie Innovo, gdzie pracowałam jako pracownik biurowy. Mieli ze mną przedłużyć umowę, no ale dosłownie 3 dni przed końcem stażu dostałam wylewu. Niestety, ale nic nie wyszło z mojej pracy.


Ciąg dalszy nastąpi.