W sobotę wieczorem
oglądałam finał Eurowizji i delikatnie powiem, że jestem bardzo rozczarowana
tym konkursem.
Nasza
reprezentacja znalazła się na 14 miejscu. Wygrała reprezentacja Austrii –
reprezentant lub reprezentantka, nie wiem jak to ująć, bo był to facet z brodą
przebrany za kobietę.
Właściwie
Polska powinna zająć znacznie wyższe miejsce, ale skoro było to totalne
oszustwo, to zajęła miejsce 14. Uważam, że to była raczej potyczka polityczna,
niż konkurs.
W każdym
kraju głosy należały do sędziów i do telewidzów, którzy to oddawali głos przez
smsy. Z opinii sędziów i widzów wyciągano średnią i przyznawano punkty.
W wielu krajach, między innymi w Wielkiej
Brytanii, czy w Irlandii, Polska była na miejscu 1, w głosowaniu telewidzów,
ale jury przyznało im ostatnie miejsca, więc coś tu chyba nie gra. Poniżej
podaję link do głównej strony Eurowizji, gdzie można zobaczyć, jakie były
faktyczne wyniki.
Konkurs Eurowizji
pokazał, że promuje się zjawiska i postawy nie do końca normalne. Z całym
szacunkiem, ale kobieta z brodą nie daje zbyt dobrego przykładu, zwłaszcza
dzieciom.
Może
spotkam się ze sprzeciwem za moje poglądy, ale takie one są, a każdy ma prawo do
wyrażenia własnego zdania.
Polska
zajęła takie miejsce, bo pokazała normalność. W występie wzięły udział hojnie
obdarzone przez naturę piękne dziewczyny, co spodobało się telewidzom, ale jury widocznie nie.
http://www.eurovision.tv/page/results?event=1893&voter=IE