środa, 26 marca 2014

Cuda naprawdę istnieją – pomoc księdza z Kraczkowej (część pierwsza)



     Możecie wierzyć lub nie, ale cuda naprawdę istnieją. Ja jestem tego najlepszym przykładem. Wyszłam z bardzo ciężkiej sytuacji, gdzie niewiele brakowało, a umarłabym. To z czego wyszłam, nie jest tylko zasługą lekarzy, ale przede wszystkim kogoś ważniejszego i to dzięki wstawiennictwu księdza z Kraczkowej.
     Po pierwszym wylewie, kiedy trafiłam do szpitala w Rzeszowie, mój stan był bardzo ciężki. Spędziłam dość długi czas na intensywnej terapii,  a rodzice oraz mój obecny mąż Paweł, odwiedzali mnie codziennie. Podczas jednej z takich wizyt, zaczepiła ich kobieta. Powiedziała, że przyśnił jej Jan Paweł II i kazał jej, dać im kontakt do księdza z Kraczkowej.
     Paweł skontaktował się z nim, a ksiądz powiedział, że przyjedzie do mnie. Przyjechał i przywiózł stułę Jana Pawła II. Pomodlił się i dosłownie po dwóch dniach wyszłam z oddziału intensywnej terapii na oddział neurochirurgii.
Ciąg dalszy nastąpi… 
Kościół w Kraczkowej