Kiedy jechaliśmy do Szczawnicy w zeszłym
roku, sprawdzałam dokładnie, po którym szlaku można przejechać wózkiem.
Właściwie to znalazłam inny szlak, ale mąż znalazł ten i dobrze, że nie
pojechaliśmy tym wybranym przez męża, bo na tym drugim strasznie by trzęsło.
Wybierając się na wycieczkę, dokładnie
sprawdziłam szlaki, pod względem przejechania przez te szlaki wózkiem. Podobnie
było w przypadku noclegu. Znalazłam w internecie stronę, gdzie znajdowały się
adresy noclegów, które są przyjazne dla niepełnosprawnych. W końcu zdecydowaliśmy
się na góralskie domki. Jest tam kuchnia, łazienka, sypialnia i salon.
Najbardziej zależało mi na tym, żeby drzwi były wystarczająco szerokie, by
wózek przez nie przechodził. Okazało się, że są, gdyż po wykonanym telefonie,
pan, który wynajmuje owe domki, poinformował, że drzwi mają szerokość 80 cm,
zaś szerokość wózka wynosi 70 cm.
Sprawdzałam też pokój, który był w innym
miejscu, ale po obejrzeniu zdjęć i po przeczytaniu komentarzy, zrezygnowaliśmy
z niego, gdyż łóżko znajdowało się tak blisko drzwi do łazienki, że nawet
zdrowej osobie, ciężko było tamtędy przejść, a co dopiero osobie na wózku.
Zobaczymy, czy faktycznie te domki są
przyjazne dla niepełnosprawnych, ale będę to mogła ocenić dopiero w maju.