Jestem naprawdę wstrząśnięta zachowaniem niektórych kierowców, że siadają oni za
kierownicę po alkoholu. Nie wiem co kieruje ludźmi, że prowadzą samochód po
pijaku, przecież mogą pozbawić życia zarówno siebie, jak i innych, albo
poważnie kogoś okaleczyć.
Miałam do
czynienia z taką głupotą ludzką niedawno. Wracaliśmy z mężem wieczorem od
okulistki. Było już ciemno, przed nami jechał samochód. Kierowca był tak
pijany, że jechał od jednej strony drogi do drugiej. Całe szczęście, że z
naprzeciwka nic nie jechało. Mieliśmy się zatrzymać, żeby ten wariat odjechał,
ale mieliśmy szczęście, że samochód skręcił.
I co z
tego, że kary dla pijanych kierowców są coraz bardziej restrykcyjne? Jeśli i tak
to nic nie daje? Dla takich idiotów, którzy siadają po alkoholu za kierownicę po
alkoholu (przepraszam za wyrażenie, ale inaczej ich nie mogę nazwać), powinna
być kara spędzenia pewnego czasu na wózku inwalidzkim.
Może to, by
dało niektórym do myślenia, bo kara pozbawienia wolności jest jak widać
mało skuteczna. A takie poruszanie się wyłącznie na wózku, może by czegoś
niektórych nauczyło.