Czy nie wstydzisz się Go i z odwagą mówisz o miłości do Niego?
Czy wyznajesz miłość do Niego nieustannie, czy gdzieś tam raz po cichu wyznałeś/wyznałaś Mu, że Go kochasz i teraz twierdzisz: „No przecież raz powiedziałem/am i nic się nie zmieniło”.
Czy ty byś tak chciał/a, żeby mąż/żona powiedział/a ci to raz zaraz po ślubie, a potem już nie, bo „przecież nic się nie zmieniło”?