Mówisz, że nie masz do tego odwagi? Że się wstydzisz, żeby mówić ludziom o Bogu?
Dlatego poruszasz tematy zupełnie o niczym, takie, które zupełnie nic nie wnoszą do życia?
Kiedy ostatnio rozmawiałaś z kimś o Bogu? Kiedy na pytanie: „Co słychać?”, powiedziałaś, że ostatnio słyszałaś świetne kazanie i opowiedziałaś je temu człowiekowi?
Czy potrafiłabyś kogoś nie obgadać, nie plotkować o nim, tylko się pomodlić za tego kogoś?