http://ziarnko-gorczycy.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=567&sid=5a5420902c7bf4961d917de2c4156488
Dziś w Ewangelii mamy przedstawione dwie postawy podczas modlitwy – postawę faryzeusza i postawę celnika.
Faryzeusz wyliczał, co to on, nie robi dla Pana Boga: zachowuje post, płaci dziesięcinę i cieszy się z tego, że nie jest taki, jak inni ludzie, którzy jego zdaniem, grzeszą bardziej niż on. Miał się za lepszych od innych, bo on przecież tyle daje, a inni nie. Był zatem dumny i pyszny.
Celnik zaś miał pełną świadomość swoich grzechów, dlatego przepraszał za nie Boga, a przy tym był bardzo pokorny. Przyznawał się do tego, jaki jest; niczego nie udawał; niczego nie grał.
A ty jak się modlisz do Boga? Jak celnik, czy jak faryzeusz?
Grasz swoją oskarową rolę przed Panem Bogiem? Próbujesz być kimś kim nie jesteś i wymieniasz, co dla Niego robisz? Tylko po co? Czy nie wiesz, że On widzi twoje serce?
Przywołajmy inną opowieść Jezusa – opowieść o ubogiej wdowie. Kiedy wszyscy wrzucali na ofiarę tylko to, co im zbywało, choć były to wysokie kwoty, ona wrzuciła mało, ale wszystko, co miała. I to właśnie jej zachowanie spodobało się Panu Jezusowi, bo choć wrzuciła mało, oddała wszystko, co miała.
A czy ty oddajesz Bogu to, co najlepsze, czy tylko to, co ci zbywa?
Może przeprosisz za to Boga?
Faryzeusz wyliczał, co to on, nie robi dla Pana Boga: zachowuje post, płaci dziesięcinę i cieszy się z tego, że nie jest taki, jak inni ludzie, którzy jego zdaniem, grzeszą bardziej niż on. Miał się za lepszych od innych, bo on przecież tyle daje, a inni nie. Był zatem dumny i pyszny.
Celnik zaś miał pełną świadomość swoich grzechów, dlatego przepraszał za nie Boga, a przy tym był bardzo pokorny. Przyznawał się do tego, jaki jest; niczego nie udawał; niczego nie grał.
A ty jak się modlisz do Boga? Jak celnik, czy jak faryzeusz?
Grasz swoją oskarową rolę przed Panem Bogiem? Próbujesz być kimś kim nie jesteś i wymieniasz, co dla Niego robisz? Tylko po co? Czy nie wiesz, że On widzi twoje serce?
Przywołajmy inną opowieść Jezusa – opowieść o ubogiej wdowie. Kiedy wszyscy wrzucali na ofiarę tylko to, co im zbywało, choć były to wysokie kwoty, ona wrzuciła mało, ale wszystko, co miała. I to właśnie jej zachowanie spodobało się Panu Jezusowi, bo choć wrzuciła mało, oddała wszystko, co miała.
A czy ty oddajesz Bogu to, co najlepsze, czy tylko to, co ci zbywa?
Może przeprosisz za to Boga?
