Brakuje ci już sił? Myślisz sobie „ile jeszcze”?
Ja też tak myślałam kilka lat temu, kiedy brzemię codziennej rehabilitacji po raz kolejny powaliło mnie na ziemię, aż wreszcie ze łzami w oczach zawołałam do Boga: „Panie, ja już nie dam rady sama. Pomóż mi”.
I wtedy wszystko się zmieniło, bo przyszedł On i pomógł mi z moimi problemami. Nie sprawił, że one zniknęły, ale nauczył mnie sobie z nimi radzić.
Dziś dziękuję za wszystko, zwłaszcza za te nieprzyjemne doświadczenia, bo wiem, że są one ogromną łaską od Boga. Mogę je ofiarować za innych ludzi, a także odpokutować swoje grzechy na ziemi, by uniknąć czyśćca.