„Pomóżcie mi dźwigać krzyż, jest taki ciężki! Nie zostawiajcie Mnie!

Powołałem was, bo was potrzebuję.

Teraz jest wreszcie prawdziwa okazja, by o Mnie zaświadczyć. Nie bądźcie gnuśni! Patrzcie na Mnie, na mój krzyż!

Czy Ja próbowałem się uwolnić od jakiegokolwiek ciężaru?

Czy was to nie porusza?

A może tak już się przyzwyczailiście do mojej dobroci, że jej nie doceniacie?

Ach, letnie dusze, co jeszcze może wami wstrząsnąć, skoro tak obojętnie przechodzicie obok mojego krzyża!

I wy, którzy ogrzewacie się przy moim Sercu i których z taką miłością przywołuję do siebie pomimo waszej niewierności, przyjdźcie do Mnie, was też ocaliłem od śmierci wiecznej!

A może nie chcecie żyć razem ze Mną?

Może wystarcza wam ziemska doczesność?

Dostrzeżcie ból mojego stęsknionego Serca!

Macie wolną wolę. Pragnę, byście przyszli do Mnie poruszeni swoją wolną wolą”.

Pan Jezus